Właśnie wróciłyśmy z biwaku drużyny! Spędziłyśmy razem weekend (21-22.06) w Loretto k. Kamieńczyka, nocując w lesie w pobliżu Sanktuarium MB Loretańskiej. Mimo że pogoda nas nie rozpieszczała i wiele z nas chodziło cały czas w mokrych butach, nie osłabiło to ducha harcerskiego.
Wkrótce po przyjeździe i rozstawieniu namiotów, do obozowisk zastępów zakradli się Indianie - rdzenni mieszkańcy terenu, na którym się rozbiłyśmy. Odebrali zastępom proporce. Trzeba było negocjować i przejść kilka prób, by odzyskać swoją własność i zasłużyć na zaufanie plemienia. Rozpoznawanie przypraw, gotowanie, układanie piosenki o totemie zastępu, zręczne przejście przez "pająka" (sieć sznurków z zawieszonymi dzwoneczkami w taki sposób, by żaden dzwonek nie zadzwonił) - oba zastępy uporały się z tymi zadaniami i wróciły do obozowisk z proporcami.
Wieczorem czekało nas jeszcze jedno spotkanie z Indianami. Przy ognisku mogłyśmy lepiej się z nimi zapoznać oraz zawrzeć przyjaźń zgodnie z miejscowym zwyczajem.
W niedzielę oczywiście nie zabrakło udziału w Mszy Świętej w pobliskim sanktuarium. Oprócz tego uczyłyśmy się węzłów i trochę śpiewałyśmy. Niestety, nasz biwak szybko dobiegł końca i musiałyśmy zbierać się, by wrócić do domu.
Biwak z całą pewnością można uznać za udany.
Zastęp Wydra |
Zastęp Czajka |
Jedno z zadań na grze, tzw. pająk |
Więcej zdjęć z wyjazdu można obejrzeć w naszej galerii: https://plus.google.com/ photos/102406997195688408521/ albums/6027816772464228145